Witajcie Moi Kochani!
Na pewno wielu z Was nie wyobraża sobie poranka bez filiżanki mocnej kawy. Niejeden inwestuje pieniądze, aby kupić ciśnieniowy ekspres i móc każdego dnia cieszyć się smakiem kawy niczym z najlepszej kawiarni. Trzeba jednak przyznać, że oprócz dobrego sprzętu musimy dysponować również dobrymi ziarnami kawy. Jaka kawa do ekspresu ciśnieniowego będzie najlepsza?
Kawa do ekspresu ciśnieniowego – ziarnista czy mielona?
W sklepach możemy zakupić kawę już zmieloną lub w ziarnach. Jeżeli posiadamy młynek do kawy lub jest on wbudowany w ekspres ciśnieniowy, dobrze wybrać kawę ziarnistą. Smakuje ona najlepiej, gdy jest zaparzona tuż po zmieleniu. Jeżeli nasz ekspres nie posiada wbudowanego młynka, ale dysponujemy nim osobno, warto zmielić tylko tyle ziaren kawy, ile wykorzystamy w ciągu jednego dnia, gdyż po dłuższym okresie traci ona swój wyjątkowy smak i aromat.
Skoro już wiemy, że dobrze wybrać kawę ziarnistą, teraz zastanówmy się, jaka powinna być to kawa? Kawa do ekspresu ciśnieniowego, głównie do przygotowywania espresso to mieszanki wypalane w temperaturze 230 stopni Celsjusza przez 20 minut. Taka kawa zachowuje cenne przeciwutleniacze i nie staje się kwaśna w smaku tuż po zaparzeniu.
Arabica czy robusta?
Kolejny dylemat, przed jakim stoimy, to wybór rodzaju kawy. Do dwóch najpopularniejszych należy oczywiście arabica i robusta. Która bardziej nadaje się do parzenia w ekspresie ciśnieniowym? Można powiedzieć, że obie, lecz zależy to od tego, jaką kawę chcemy uzyskać – mocną, o dużej ilości kofeiny, czy delikatną, z lekką pianką. Robusta zawiera więcej kofeiny niż arabica, zatem napar uzyskany z jej ziaren będzie bardziej intensywny, oleisty, z trwałą pianką. Ten rodzaj kawy idealnie nadaje się do przygotowywania espresso.
Z kolei arabica, najszlachetniejszy rodzaj kawy, jest bardziej delikatna i aksamitna w smaku, a przy jej parzeniu wydobywa się dużo więcej aromatu. Wynika to z faktu, iż ziarna arabiki posiadają aż 60% więcej olejków zapachowych niż ziarna robusty. Ta kawa będzie świetna, jeżeli zależy nam na smaku, a nie na „kopie energetycznym”. Na jej bazie można przygotowywać latte czy latte macchiatto.
Mam nadzieję, że zawarte tu informacje okażą się dla Was przydatne. A gdybyście szukali ich więcej, zachęcam zajrzeć również TUTAJ.
Pozdrawiam,
D.
Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz