Książki, czyli moi bliscy przyjaciele

Hej Kochani Czytelnicy!,

Skoro czytacie mojego bloga, to z pewnością czytać lubicie. Ja też. 😀 Mogę z całą stanowczością powiedzieć, że kocham to robić. Długie, chłodne, deszczowe, zamglone jesienne wieczory są idealną okazją do tego, by nadrabiać zaległości w czytaniu wybranych pozycji. Żeby wygospodarować na to czas, muszę się nagimnastykować, ale wiem, że warto, bo to jedna z niewielu rzeczy, które dają mi czystą przyjemność i odprężenie.

Książki są dla mnie swego rodzaju przyjaciółmi. Podziwiam kunszt pisarzy, ich umiejętność dobierania słów w taki sposób, by rozbudzić wyobraźnię czytelnika i przenieść go w sam środek opisywanej akcji. Właśnie takie powieści, z lekkim dreszczykiem emocji, z lekkim zabarwieniem kryminalnym, lubię najbardziej. Oczywiście nie chodzi o jakieś infantylne powieści ziejące grozą czy romansidła z jednym wątkiem. To muszą być książki z pewną tajemnicą, wieloma zawiłymi wątkami, które na końcu zaskakująco łączą się wszystkie ze sobą. Książki, po których nie wrócę do realnego świata z chwilą odłożenia ich na półkę, lecz jeszcze kilka dni będę jedną nogą w świecie zapisanym na ich kartkach. Ostatnio udało mi się przeczytać kilka fantastycznych powieści i chciałabym się z Wami nimi podzielić:

cień wiatruCarlos Ruiz Zafon – jak dla mnie geniusz. Sposób budowania zdań, zwłaszcza dialogów, opisów Barcelony i innych miast występujących w jego powieściach jest i-de-al-ny. Trafia do mnie w 100%. Jego najlepszą i najbardziej znaną powieścią jest „Cień wiatru”, pierwsza z trzech książek wchodzących w skład trylogii. Druga to „Gra Anioła”, a ostatnia „Więzień nieba”. Polecam każdemu, kto ceni sobie lekkość pióra oraz rozbudowaną akcję. Zafon napisał też powieści młodzieżowe, nieco lżejsze, ale utrzymane w podobnym tonie: „Marina”, „Książę Mgły” „Pałac Północy” i „Światła Września”. Dostrzegam w nich fascynację autora ogniem oraz cyrkowymi postaciami i arlekinami. Naprawdę wciągające.

świat nuraAleksander Kościów – polski pisarz, który nie jest chyba bardzo znany. Przeczytałam na razie jedną jego książkę, z 2006 roku – „Świat nura” i jestem w trakcie czytania drugiej z 2008 roku – „Przeproś”. Pierwsza z nich miała tematycznie nawiązywać do „Cienia wiatru”, którym byłam zachwycona. Główny bohater jest antykwariuszem i trafia mu się szereg dziwnych zdarzeń. Ten opis mi wystarczył. Książka okazała się naprawdę niesamowitą przygodą, przez którą przebrnęłam w kilka tygodni z powodu braku czasu, ale i trudnej treści – opowiada bowiem o równoległych światach. Ale nic więcej Wam nie powiem. 😛 Tutaj również urzekł mnie styl pisarza, używa bardzo prostych, a zarazem głębokich zdań i świetnie wręcz opisuje uczucie dezorientacji głównego bohatera. O drugiej książce, „Przeproś” nie mogę jeszcze powiedzieć za wiele, ale początek jest obiecujący.

A czy Wy macie jakieś ulubione książki, które Was zachwyciły? Podzielcie się nimi koniecznie w komentarzu! 🙂

Pozdrawiam!
D.

Najnowsze wpisy

Danka Opublikowane przez:

Bądź pierwszą osobą, która zostawi swój komentarz

Dodaj komentarz